Im mniej zostało z galerii Malta, która jako jedyna z poznańskich centrów handlowych miała strefę gastronomiczną z widokiem, i to nie byle jakim, bo wprost na jezioro, tym głośniej słychać gorzkie żale nad jej marnym losem.
Półtora roku po jej definitywnym zamknięciu narzekający zdają się nie pamiętać, że już na długo przedtem galeria Malta wyglądała jak wieś po zarazie - pojedyncze osoby smętnie krążyły pomiędzy coraz mniej licznymi czynnymi sklepami, w których obsługa daremnie wyczekiwała klientów, a z tygodnia na tydzień przybywało punktów zamkniętych na głucho.
Podobnie łzy wylewane z powodu zamykania kolejnych punktów handlowych - czy to księgarni, czy sklepu z butami, czy lokalnego warzywniak - są takie raczej krokodyle. Wszak ich właściciele nie zwijają interesów na złość klientom. Gdyby byli w stanie na siebie zarobić handlując tym, czym handlowali dotąd - zapewne robiliby to nadal.
Tyle, że ci cierpiący z powodu znikania lokalnego handlu po zakupy udają się do tej czy innej sieci handlowej lub wybierają Internet. Prosto, czysto, z dostawą do domu. Tanio. Często zbyt tanio, by ktokolwiek prócz wielkiej korporacji "optymalizującej koszty", czyli opierającej się na wyzysku, czy to planety, czy to pracowników w odległych zakątkach świata, był w stanie na tym zarobić.
Wiem o czym mówię, bo choć coś ściska mnie w dołku, gdy codziennie mijam byłą kawiarnię z kilkudziesięcioletnią historią, w której rozgościło się biuro, mam świadomość, że dwie kawy w roku moje i mi podobnych przeżyć jej nie pozwoliły.
Nie inaczej jest z relacjami z sąsiadami, wyborami do czegokolwiek, od rad osiedli po Parlament Europejski, a także wpływem na wybranych przedstawicieli. Milcząc, ignorując, nie biorąc udziału możemy tylko liczyć na cud, a pobożne życzenia takimi pozostaną.
Indywidualne decyzje mają znaczenie. Świat będzie taki, jakim go stworzymy. A uczucia niewiele mają tu do rzeczy.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!