Śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Radosława Piesiewicza nabiera rozpędu. Dochodzą kolejne zaskakujące decyzje i wydane miliony. Jak informuje "Polityka" Polski Komitet Olimpijski przeznaczył ze swojej kasy prawie półtora miliona złotych na remont i pożyczkę dla restauracji Olympic Sky. Jej powstanie było jedną z pierwszych decyzji... Radosława Piesiewicza w PKOl. Prokuratura uważa ten wydatek za szkodę wielkich rozmiarów.
O sprawie Olympic Sky dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet pisali jako pierwsi. Spółka pod tą nazwą została zarejestrowana 10 marca 2023 r. pod adresem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
W zarządzie zasiedli: prezes Radosław Piesiewicz i jego najbardziej zaufani ludzie – sekretarz generalny Marek Pałus oraz szefowa marketingu i komunikacji Katarzyna Kochaniak. Prezeską została za to Julita Słowikowska, była dyrektor biura Polskiego Związku Koszykówki, gdzie przez lata rządził Piesiewicz. Sami swoi.
Olympic Sky miała się zająć przede wszystkim prowadzeniem restauracji o tej samej nazwie, na szóstym, ostatnim piętrze siedziby PKOl. Przed rządami Piesiewicza działała tu inna restauracja, ale prezes umowę najmu wypowiedział, pozbawiając jednocześnie komitet comiesięcznych wpływów.
Najbardziej bulwersujący był jednak fakt, że 30 procent udziałów w nowo powstałej spółce dostała Słowikowska, choć nic do niej nie wniosła. – Piesiewicz mówi, że umowa z poprzednią restauracją była bardzo niekorzystna, a ta jest dla PKOl znakomita. Wszystko pięknie brzmi, tylko niech wytłumaczy, dlaczego jako komitet mamy tam 70 proc. udziałów, a 30 proc. dostała pani Słowikowska? Jakim prawem otrzymała tak po prostu część majątku PKOl? Kto o tym postanowił? Bo my jako wiceprezesi nie zostaliśmy o to ani zapytani, ani powiadomieni. Ktoś przypadkiem sprawdził w KRS i zaczęły się pytania – mówił nam jeden z członków prezydium.
Po naszym tekście Julita Słowikowska nagle... zrezygnowała ze swoich udziałów i oddała je PKOl. – To jej sprawy prywatne, rodzinne, nie mogę o tym mówić – powiedział Piesiewicz w wywiadzie z Przeglądem Sportowym Onet.
Teraz na jaw wychodzą nowe fakty. Wszystko dzięki kontrolom, przeprowadzonym w PKOl, i działaniom prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie potencjalnych nadużyć Radosława Piesiewicza. Dotyczy ono m.in. wystawiania nierzetelnych faktur VAT w ramach jego działalności gospodarczej.
"Polityka" informuje, że zainteresowanie śledczych wzbudziła też sprawa Olympic Sky. Okazuje się bowiem, że na remont restauracji PKOl wypłacił z kasy ponad milion złotych. Dodatkowo spółka otrzymała z tego samego źródła 450 tys. zł pożyczki. Prokuratura uważa, że był to wydatek nieuzasadniony, a nawet szkoda wielkich rozmiarów, wyrządzona PKOl.
Śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Radosława Piesiewicza wszczęła w marcu Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Jak informują śledczy, podejrzenia dotyczą wystawiania fikcyjnych faktur oraz wyrządzenia wielomilionowych szkód majątkowych Polskiemu Związkowi Koszykówki, Polskiej Lidze Koszykówki oraz samemu Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Mowa o kwotach sięgających 9 mln zł.
Sprawę bada też Centralne Biuro Antykorupcyjne. Za wymienione czyny grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2025-03-12T18:11:43Z