Pojawiły się wątpliwości wokół liczenia głosów w części komisji w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich. - Doniesień o nieprawidłowościach jest coraz więcej - także z mediów społecznościowych i do nich wszystkich trzeba podejść z uwagą, ale i z ostrożnością - ocenił mecenas Paweł Gieras, członek Państwowej Komisji Wyborczej.
Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich.
Minister cyfryzacji domaga się pilnych wyjaśnień od PKW w tej sprawie. Członkowie PKW omawiali te kwestie na roboczym spotkaniu. Mecenas Paweł Gieras członek PKW wyjaśnił w rozmowie z Onetem, że ustalenia PKW na tym roboczym spotkaniu nie są wiążące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jednak tych doniesień o nieprawidłowościach jest coraz więcej, także z mediów społecznościowych i do nich wszystkich trzeba podejść z uwagą, ale i z pewną ostrożnością. (...) PKW ma tydzień do złożenia sprawozdania z przebiegu wyborów. Do tego czasu komisja może uzyskać formalne informacje na temat przebiegu głosowania w poszczególnych obwodowych komisjach, tych, wokół których są wątpliwości - zaznacza mec. Gieras.
Mecenas stwierdził, że Krajowe Biuro Wyborcze powinno wykorzystać wszystkie możliwości, aby dotrzeć do wszystkich informacji i protokołów z tych obwodowych komisji i przedstawić swoje stanowisko oraz wszelkie zastrzeżenia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Duda w alarmującym poście ws. wyborów. "Nie dajmy sobie odebrać"
Zobacz także:
Ryszard Kalisz o skali nieprawidłowości podczas wyborów
Rafał Tkacz, szef Krajowego Biura Wyborczego wyjaśnia, że do piątku do PKW powinny dotrzeć wyjaśnienia ze wszystkich komisji, co do których pojawiły się wątpliwości. - To istotne, bo część tych informacji to informacje głównie medialne - zauważył.
PKW planuje formalne posiedzenie 16 czerwca, na którym przygotuje sprawozdanie z przebiegu głosowania.
Gieras zwraca uwagę, że problemem może być izba, która miałaby rozpoznawać protesty. - Są uzasadnione wątpliwości dotyczące tego, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN w ogóle jest sądem. A to rodzi poważny problem, bo jeśli nie jest - a jako jedyna ma zajmować się kwestiami wyborczymi, zgodnie z prawem, które zmienił PiS w 2018 r. - to protesty wyborcze pozostaną bez rozpoznania, o ile zajmie się nimi ta właśnie izba. A szczególnie ważne jest, żeby takie protesty zbadał organ, wokół którego nie ma takich wątpliwości, jak wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN - mówi mec. Gieras.
Zobacz także:
Pomyłki w liczeniu głosów. Oto wyliczenie, kto zyskał. Nawrocki czy Trzaskowski?
Źródło: Onet
Czytaj także:
Szymon Hołownia o działaniach PKW. "Sama się unieważnia"
Wybory prezydenckie. Szef PKW o zgłoszeniach ws. wykroczeń
"Prawnicze horrendum". Senatorowie PiS chcą odrzucenia ustawy incydentalnej
2025-06-10T09:06:33Z